Szef Red Bulla Christian Horner przyznaje, że obecny format czasówki sprawdza się bardzo dobrze, ale nie oznacza to, że nie może on zostać zmieniony.
W zeszłym tygodniu Mattia Binotto stwierdził, że wszystkie zespoły zgodziły się na wprowadzenie wyścigu kwalifikacyjnego w sobotę i odwrotną kolejność startową w niedzielnym głównym wyścigu. Szybko jednak jego słowa zostały zdementowane, a on sam twierdził, że doszło do nieporozumienia z dziennikarzami.Prawdą jest jednak iż FIA, Liberty Media i ekipy cały czas zastanawiają się nad możliwością zmiany formatu weekendu wyścigowego, a Ross Brawn który dowodzi departamentem technicznym Formuły 1 przyznawał, że bardzo chętnie sprawdziłby nowy format czasówki podczas kilku wyścigów w sezonie 2020, aby z czystym sumieniem móc go wdrożyć w kolejnych latach.
"Obecny format kwalifikacji jest mocno kwestionowany, ale w mojej opinii sprawdza się dobrze" mówił szef Red Bulla w Singapurze.
Na padoku toru Marina Bay spekuluje się już otwarcie, że w przyszłym roku sobotni wyścig kwalifikacyjny zostanie sprawdzony podczas trzech weekendów wyścigowych i podobno wszystkie zespoły już się na to zgodziły.
Nieco mniejszą przychylność ekip zbiera jednak inna propozycja Liberty Media. Chodzi o kary za nieplanowane zmiany w układzie silnikowym. Obecnie są to przesunięcia na polach startowych, które na przestrzeni lat zostały nieco zmodyfikowane, aby unikać dziwnych sytuacji, ale i tak w przypadku niektórych wyścigów powodują one bardzo dużo zamieszania.
Ross Brawn chciałby, aby w przyszłym roku kierowcy byli karani za takie przewinienia dodatkowym balastem montowanym w bolidach.
"Myślę, że w innych seriach widzieliśmy już, że takie podejście się nie sprawdza" mówił Horner. "To niszczy cały twój weekend, nie tylko kwalifikacje."
"Niemniej myślę, że jeżeli jesteśmy w stanie znaleźć bardziej zbalansowany system kar niż przesuwanie kierowcy na koniec pól startowych, powinniśmy go przynajmniej rozważyć."
22.09.2019 11:20
0
Co do zmiany formy kwalifikacji, to się zgadzam, ale ten balast to chyba jakiś żart...
22.09.2019 11:44
0
Już to widzę w Monaco. Z PP będzie startował ten, który jak najszybciej wyprzedzi o ile wyprzedzi Williamsa czyli przypuszczam, że to będzie Stroll lub Giovinazzi. To już nie będzie to samo "Pole position". Oprócz wyścigów ludzie chcą też oglądać czasówki.
22.09.2019 11:48
0
@2 Dokładnie
22.09.2019 11:51
0
A mi się podoba pomysł z dodatkowym balansem. Uniknęłoby to celowych wymian podzespołów przez czołowe ekipy żeby rozwijać mocniej samochód. Teraz na torach gdzie się łatwo wyprzedza, np RedBull bierze celowo karę żeby mieć nowy silnik. Dodatkowy balans by ich zniechęcił i wyrównał szanse dla słabszych zespołów. Nie rozumiem pomysłu z kwalifikacjami. Jak miałoby to wyglądać? Krótki wyścig? W jakiej kolejności ustawiają się do sobotniego wyścigu? W odwrotnej do zajmowanych miejsc w rankingu? A co z pierwszym wyścigiem sezonu?
22.09.2019 11:53
0
W takim układzie wszyscy będą robić okrążenia pomiarowe na poziomie 10 minut, tylko po to aby stać w wyścigu na pierwszej linii. Ciekawe czy jak ktoś wcale nie zrobi okrążenia pomiarowego to startuje z PP?
22.09.2019 12:06
0
Najlepsze by było jedno okrążenie i do boxu. Wtedy ryzykujesz - wygrywasz albo zwiedzasz pobocze i p20
22.09.2019 12:25
0
4. Grafii Daj 20kg i masz praktycznie po wyścigu, bo strata 0,5s na przestrzeni całego wyścigu na każdym okrążeniu wyklucza jakikolwiek dobry wynik. Lepiej startować z końca i liczyć na szczęście i wtedy taki Mercedes, albo Ferrari wywalczy podium. Z balastem startując nawet z PP nie ugrają nic lepszego niż P5. Balast to najgorszy pomysł w motorsporcie.
22.09.2019 12:40
0
@Sasiton I bardzo dobrze ze nie ugrają. Skoro korzystasz z nadmiarowych elementów np 4th silnik to dostajesz dodatkowy balast na ten wyścig, tak żeby cię zniechęcić. RB wymienił już taktycznie silnik bo i tak się opłacało na Monzy. Z dodatkowym balastem nie byłoby tak łatwo i zastanowiliby się czy to ma sens. Nie zawsze Merc, Ferrari, RB musza wygrywać. Ta zmiana to szansa dla słabszych zespołów, które nie robią takich zagrywek bo nie maja funduszy na ponadprogramowe części, silniki, itp.
22.09.2019 12:52
0
@8 To jest jakiś absurd. Taktyczne wymiany podzespołów i tak stanowią mniejszość na tle tych koniecznych, związanych z awariami. Popieram @7.
22.09.2019 13:33
0
balast-NIE ,kary czasowe w wyścigu podczas pitstopu-TAK wyścig kwalifikacyjny- w sobotę rano szybkie kwalifikacje do niego(po 10 min) jak w MotoGp - Q1 - 12 zawodników z najgorszymi czasami z treningów - 2 najlepszych wchodzi do Q2 .Sprint na dystansie 1/3 wyścigu lub 30 min ,punktacja za niego od 10 do 1 dla TOP10+ bonus za FL dla całej stawki.Wyścig głowny - z miejsc 1-10 startuja zawodnicy z miejsc 11-20 ze sprintu, TOP 10 ze sprintu w odwróconej kolejności
22.09.2019 14:10
0
Niestety ta seria już dogorywa, to nie ma nic wspólnego z rywalizacją, to takie rozpaczliwe podtrzymywanie trupa, szkoda tego sport zaczął umierać kiedy zaczęto wdrażać technologie z "masowej" motoryzacji do sportu, a zawsze było na odwrotnie.( hybrydy, oszczędzanie paliwa, teraz 18"opony)
22.09.2019 22:17
0
Q1 to powinien być wyścig z czasem- ale wg mnie na dystansie np 7 okrążeń. wyjazd na tor w trakcie tych 15 minut kiedy chce zespół - ale na torze są przez 7 kółek - liczy się najszybsze. (kto nie zrobi minimum 7 kółek odpada z Q) potem z odpada najwolniejsza 5 (jak dziś) i mamy Q2 na dystansie 6 okrążeń - odpada następna 5 - Q3 to wyscig z czasem na dystansie 5 kółek. oczywiście liczy sie najszybsze. czyli całe Q to jazda bez przerw.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się